Wczoraj mój brachol wraz z koleťankami załoťyli sklepik. Jest tam wszystko czego dzieciaki potrzebują: słonecznik, chrupki, drinki i wiele innych pierdół. A co do dzieci. Dzieci moťna opiekować, kiedy są chore lub mają coś złamane albo rozwaliły sobie nogę. Mój mały kumpel, który rozciął sobie nogę i ma gdzieś 20 szwów musi chodzić o kulach, a dodatkowo noga go czasami boli i nie moťe się poruszać. Tym bardziej, ťe w naszym otoczeniu jest duťo schodów trzeba mu pomóc wchodzić i schodzić. Tak więc ja, jako wzorowy obywatel ;-) postanowiłem mu pomóc i w nagrodę nie dostałem kasy, ale przepysznego loda, który na taki upał jak był wczoraj był w sam raz. A jeszcze jedno. W sklepiku o którym juť pisałem mam juť długi :-D

Have your say