Grudzień2009

Nie!

Przyszedł czak, kiedy to „nie” traci jakikolwiek sens. Jestem tu i teraz, więc czemu by nie skorzystać z okazji? Czasami czuję się jakbym usłyszał „szach i mat”, ale co mi po tym, jak spuszczę z pokorą głowę i pogratuluje wygranemu? Czas na rewanż, czas skopać dupsko tym, którzy spisują mnie na straty i pokazać, że potrafię zwyciężać. Potrafię być na równi, a nawet ponad. W końcu to ja piszę ten scenariusz. „Wybacz, dziś nie mogę, nie pasuje mi” – Owszem, możesz. Jeżeli ta Twoja sprawa nie jest sprawą życia i śmierci, to co Ci szkodzi się spotkać? Fakt, to może[...]

Czytaj dalej »

Drzewo

Chciałbym zawisnąć, na drzewie, tak jeden jedyny raz i koniec. Jednak nie tak jak wszyscy. Mam ochotę wisieć do góry nogami. Niby jak na bandżi, ale sznur nie może być elastyczny, musi mnie trzymać na określonym poziomie. Nie lubię być raz ponad, raz poniżej. Dobrze być cały czas ponad, wtedy można wybrzydzać i marudzić. Tak, sznur musi być krótki, ale nie za krótki. W końcu, musi mi też dać swobodę ruchu, ciągłe bycie w jednym miejscu jest nudne. Poza tym trzeba żeby sznur był uwiązany w parku, potrzebuje ludzi. Chociaż nie parki, bo parki. Może być gdziekolwiek indziej. Pragnę być[...]

Czytaj dalej »