Listopad2008

5 raz

Zaczynam pisać piąty wpis w tym miesiącu i muszę go skończyć. Cztery pozostałe czekają w poczekalni, być może kiedyś je dokończę i ujrzą światło dzienne. O czym chciałbym tym razem wam napisać? O mojej nowej pracy. A co! Pochwalę się! Zaczęło się 2 tygodnie temu w czwartek wieczorem. Dzwoni do mnie koleś i pyta czy mam czas w weekend stać na promocji w Raciborzu – czemu nie? – pomyślałem. Dziwnie się zaczęło, ale skoro dobrze płacą, a się przy tym nie narobię – to czemu nie? – pomyślałem. I tak w zeszłym tygodniu spędzałem czas na robieniu kawy w Raciborzu,[...]

Czytaj dalej »

Jesienna chandra?

Jesień. Pora roku jak każda inna. Wiosną mamy mnóstwo zielonego, latem piasek w butach, a zimą tony śniegu. W każdej z nich jest coś wyjątkowego, coś co może sprawić, że będziemy czuli się szczęśliwi. Jesień to czas złotych liści, chłodnych wiatrów i długich wieczorów. Z tymi wiatrami to w sumie jest problem, bo do niczego się nie przydają w przeciwieństwie do pozostałych dwóch rzeczy. Parki i lasy mają teraz wyjątkowy urok i jakąś taką magie w sobie, to dobry moment by trochę pospacerować, zwolnić, wszystko jeszcze raz przemyśleć. Kiedy już słońce będzie się chylić ku zachodowi, będziemy wiedzieć, że to[...]

Czytaj dalej »

Nieznane uczucie

Ostatnio ogarnia mnie jakieś takie dziwne, nieznane mi uczucie. Nie próbuję go nawet nazwać, bo to raczej awykonalne. Gdy widzisz, że ktoś to ma, odczuwasz zazdrość. Gdy widzisz, że ktoś tego nie ma, nie czujesz się samotny. Gdy widzisz tą rzecz, masz świadomość, że możesz ją mieć. Gdy już ją masz, nie czujesz potrzeby jej posiadania. Gdy ją odrzucasz, czujesz smutek. Gdy widzisz ją za szybą, ogarnia Cię niemoc. Gdy ktoś ją kupuje, ogarnia Cię żal i niepojęta złość. Gdy zdajesz sobie sprawę, że nie ma już takiej samej, wkurwienie sięga zenitu. Ostatnio cały czas nabijam się z innych. Jakie[...]

Czytaj dalej »