Lipiec2007

Siedemnaste

Wczoraj skończyłem siedemnastkę. Cholerna liczba, źle mi się kojarzy. Na szczęście zły humor udzielił mi się dopiero wieczorem, a nie od rana jak rok temu. Nie lubię dnia swoich urodzin, za duťo podsumowań, idiotyczny bilans strat i zysków, kupa niepotrzebnych myśli. Choć są i pozytywne aspekty tego dnia, zastrzyk gotówki i duťo, duťo ťyczeń. Jedne spodziewane, inne powodowały, ťe szczęka mi opadała, były teť takie prosto od serca. Niestety niektóre osoby zapomniały, ale wszystkiego mieć nie moťna.

Czytaj dalej »

Zaprzepaszczone?

Po przeprowadzce mam za duÅ¥o czasu na myÅ›lenie. Wychodzi mi to czasami trochÄ™ lepiej z jakimiÅ› kolorowymi wstawkami, ale niestety częściej w tym gdybaniu przewaÅ¥ajÄ… szarość i smutek. Z szalonego i spontanicznego optymisty przerodziÅ‚em siÄ™ w marudzÄ…cego i kompromitujÄ…cego siÄ™ na kaÅ¥dym kroku pesymistÄ™, który nie potrafi sobie znaleźć konkretnego celu w Å¥yciu. Z tym celem to taka bardzo dziwna sprawa, bo widać w tym wszystkim na poczÄ…tku jakiÅ› promyczek nadzieji, ale potem raz, dwa i przychodzÄ… czarne chmury. Pojawia siÄ™ duÅ¥y napis „chcieć to za maÅ‚o” i gra siÄ™ koÅ„czy. Marzenia, te nawet najmniejsze, legajÄ… w gruzach. Choć takie[...]

Czytaj dalej »