Ja? Niewyżyty?
Ostatnio ktoś mi powiedział, że jestem niewyżyty i trzeba mi kobiety, która mogłaby się tą sprawą jakoś zająć. Od tamtego czasu zacząłem się nad tym poważnie zastanawiać. Nie bardzo wiem, co zmieniło się w moim zachowaniu i dlaczego można wysnuwać wnioski, że potrzebuje baby? Może jakoś inaczej zachowuję się wobec płci przeciwnej? A może innym facetom jakoś wadzę? Cholera wie.
W piątek była klasowa wigilijka i na domiar złego dostałem „kutaśną” szczoteczkę do zębów i kondona (szkoda, że jakiś XYZ, bo mógłby się przydać, a tak to tylko jako ostatnia deska ratunku). Z jednej strony szczoteczka czyści ząbki, a z drugiej można sobie wypucować gardło i migdałki. Na szczęście z pomocą przyszedł Śliski ze swoim prezentem. Piwo z limitowanej serii „Zestaw pierwszej pomocy przedmedycznej” idealnie przeciwważyło traumę spowodowaną przez pierwszy prezent. Jednak go nie wypiłem, mogą być gorsze sytuacje.
Poza tym dziś Światowy Dzień Orgazmu (www.globalorgasm.org) i niech mi już żadna nie mówi, że „rozmiar się nie liczy”, bo zabiję.