Komers
O raju 09.06.2006r. bÄ™dzie w mojej pamiÄ™ci bardzo, bardzo, bardzo (ze wzglÄ™du na bardzo duťą ilość tego sÅ‚owa liczebność jego zostaÅ‚a zredukowana do minimum) dÅ‚ugo. W maksymalnym skrócie chciaÅ‚bym wam opisać co siÄ™ tam dziaÅ‚o, bo byÅ‚a „taka imprezka” – jak to pewien Siwy powiedziaÅ‚ do DÅ¥ejDÅ¥eja.
To byÅ‚o piÄ™knym, nieco pochmurnym piÄ…tkowym wieczo… znaczy siÄ™ popoÅ‚udniem. Powolutku wszyscy zbieraliÅ›my siÄ™ pod stołówkÄ… obok przychodni – my cudowni męťczyźni i jeszcze piÄ™kniejsze kobiety. Gdy juÅ¥ byÅ‚o nas dość sporo (bynajmniej z naszej klasy, gdyÅ¥ klasa „D” maÅ‚o kogo obchodziÅ‚a) weszliÅ›my do Å›rodka w celach zapoznawczych, jakaÅ› dziwna cisza, DJ zaginÄ…Å‚ – nie, to jednak sprzÄ™t mu zginÄ…Å‚ i byÅ‚ maÅ‚y kÅ‚opot. Czas mijaÅ‚, nam siÄ™ nudziÅ‚o, wiÄ™c tyciÄ… klasowÄ… paczuszkÄ… wybraliÅ›my siÄ™ na molo, ale tam nas „wywiaÅ‚o”, bo „nasze” dziewczyny to zmarzluszki i wróciliÅ›my na salÄ™. A tam dalej gÅ‚ucho… Wszyscy byli juÅ¥ z deczka podirytowani tÄ… sytuacjÄ…, ale gdzieÅ› okoÅ‚o godziny 18:30 zabrzmiaÅ‚a muzyka Zabawa zaczęła siÄ™ na dobre. Choć na poczÄ…tku bawiliÅ›my siÄ™ tylko my – debeÅ›ciaki z 3A, a 3D coÅ› szamaÅ‚a – to po jakiejÅ› dÅ‚uÅ¥szej chwili (ok 1h) zaczęła siÄ™ bawić i „D klasa”. Å»eby nie byÅ‚o nasi opiekunowie teÅ¥ po jakimÅ› czasie zaczÄ™li siÄ™ wkrÄ™cać (moÅ¥e oni teÅ¥ coÅ› pili?) i zaczÄ™li taÅ„czyć razem z nami, choć dirty dancing 3 i pół w wykonaniu pani Kuźnik i JoÅ‚JoÅ‚a byÅ‚y ponad wszystko. MijaÅ‚y sobie minutki, godzinki, leciaÅ‚a muzyczka elektoniczna, dico polo, hip-hop i sporadycznie jakieÅ› tam wolne (bo byÅ‚o ich bardzo maÅ‚o – mogÅ‚o być wiÄ™cej). Nauczyciele siÄ™ rozkrÄ™cali i odwalali solówy z uczniami … Na szczęście ja siÄ™ nie daÅ‚em, bo o maÅ‚o co zostaÅ‚bym wkrÄ™cony, Å¥eby zataÅ„czyć z dyrektorkÄ… albo wice, które teÅ¥ byÅ‚y u nas na komersie, na kawusi. W taki to szybki, zakrÄ™cony sposób dobiÅ‚a 12 w Å›rodku nocy. Na dworze sobie padaÅ‚o, a my rozbawieni musieliÅ›my wracać do domu… Wszystko co dobre szybko siÄ™ koÅ„czy, a koÅ‚o poniedziaÅ‚ku foto relacja z komersu BÄ™dzie okoÅ‚o 250 zdjęć.
No a teraz nastaje druga część notki. TrochÄ™ dziwna, bo ostatnim czasem źle siÄ™ z mnÄ… dzieje. Ale najpierw zacytujÄ™ pewnego Marcina co go nawet w Å¥yciu na oczy nie widziaÅ‚em, bo chÅ‚opak ma racjÄ™ i to dość sporÄ…. „Znów przemówiÄ™ do Kuby. Otóť drogi Kubo jakÄ… masz pewność piszÄ…c „bo osoba, która piszÄ™ tÄ™ nociÄ™ robi to dla nas” Å¥e osoba piszÄ…ca notkÄ™ robi to dla ciebie, dla mnie, czy teÅ¥ dla kogokolwiek innego? Być moÅ¥e robi to ona dla siebie, by nie zapomnieć tego co dziaÅ‚o siÄ™ kiedyÅ› i mieć sposobność w kaÅ¥dym momencie sobie to przypomnieć. Za bardzo powieÅ¥chownie oceniasz ludzi. Brakuje ci empatii. WedÅ‚ug mej skromnej osoby powinieneÅ› zastanowić siÄ™ trochÄ™ bardziej czego ludzie których spotykasz od ciebie oczekujÄ…. Wydajesz siÄ™ zagubiony w sobie. Choć jesteÅ› osobÄ… wierzÄ…cÄ… brakuje ci pewnoÅ›ci siebie, a majÄ…c sÅ‚abom psychikÄ™ nie potrafisz poprzez konwersacjÄ™ wygrać dyskusjÄ™ z drugÄ… osobÄ…(twój temat na blogu „zbluzgać czy nie”). To wszystko wyjaÅ›nia. Musisz popracować nad swÄ… osobÄ…, zastanowić siÄ™ kim tak na prawdÄ™ jesteÅ› i jaki powinieneÅ› być. Zastanów siÄ™ równieÅ¥, czy twe zachowanie nie sprawia innym cierpienia i bólu.” W 66% to co on napisaÅ‚ jest prawdÄ…, ale z jednym siÄ™ nie zgodzÄ™, gdyÅ¥ empatia to element, który w moim Å¥yciu odgrywa bardzo duťą rolÄ™. Zawsze staram siÄ™ być wraÅ¥liwy na problemy drugiej osoby… (jeÅ›li nie wiecie co to empatia zapraszam tu). Temat osób, które mnie nie znajÄ… jest dla mnie ostatnio bardzo waÅ¥ny, gdyÅ¥ tacy ludzie potrafiÄ… mi bardziej pomóc niÅ¥ garstka moich przyjaciół, choć im teÅ¥ bardzo dziÄ™kujÄ™ za troskÄ™ to jednak w szczególnoÅ›ci chcÄ™ podziÄ™kować pewnej osobie, która dalej zostanie anonimowa, bo cenie sobie jÄ… za to.
A co do mojej smutnej minki z opisu to szukam 4 drogi, bo z tymi 3 jest problem.
„Pierwszym prawem natury jest pragnienie wÅ‚asnego szczęścia.”
J. Bentham