Wakacje u ciotuni…
Minęło dni kilka od wyjazdu i niestety (a moÅ¥e jednak stety) jestem w domciu. ParÄ™ dni Å¥ycia w caÅ‚kowitym spokoju i na dodatek bez kompa byÅ‚o dla mnie takim odpręťeniem, Å¥e aÅ¥ mógÅ‚bym zostać tam jeszcze kilka dni, ale kiedy doszÅ‚y mnie sÅ‚uchy co tu Wafel (sÄ…siad) wyprawia, to musiaÅ‚em w poÅ›piechu wracać do domu. No moÅ¥e w skrócie to tak wyglÄ…daÅ‚o, ale w sumie to te trzy dni spÄ™dziÅ‚o siÄ™ na spaniu, Å¥raniu, graniu, sraniu, bawieniu, Å‚aÅ¥eniu i innych duperelach, których tu na osiedlu zazwyczaj nie robiÄ™. Ale wracajÄ…c do tej mojej ostatniej notki to to caÅ‚kowicie takie zadupie nie jest, bo sÄ… tam 2 sklepy, Å›wietlica (czynna aÅ¥ 3 razy w tygodniu), kaplica, masa domów i pól uprawnych (uprawiajÄ… tam maryÅ›kÄ™, normalnie bajer). MatuÅ› jaki tam byÅ‚ spokój tu to mi juÅ¥ gÅ‚owÄ™ rozpierdziela przy tym haÅ‚asie (tylko mamo, mamooo…), dzieci sÄ… po prostu wkurzajÄ…ce, no ale nie mój kuzyn (który ma 3 latka) i mój wujek (który ma 4 latka – nie martwcie siÄ™ nie naćpaÅ‚em siÄ™ aÅ¥ tyle :-P), bo wiem jacy oni sÄ… spokojni (dziwne, a mÄ™czyli mnie aÅ¥ trzy dni) i zabawni (tak szczególnie kiedy skaczÄ… ci po gÅ‚owie). Wszystko co dobre szybko siÄ™ koÅ„czy i wczoraj o… która to byÅ‚ (KubuÅ› za duÅ¥o pijesz)… o 22 z groszami wróciÅ‚em do domu wykamany, bo jeszcze byÅ‚em na dziaÅ‚ce (a dokÅ‚adniej to juÅ¥ na budowie) i pomagaÅ‚em tacie przenosić takie dosyć cięťkie (cholera to byÅ‚o bardzo cięťkie) belki. Tymczasem idÄ™ na dwór, a Wafla to zabije jak go spotkam…