TESTosteron…

TESTosteron…

O zjawisku, który aktualnie zachodzi na tym blogu Kayah raczej nie Å›piewaÅ‚a, bo kto w tych czasach interesuje siÄ™ Å¥yciem cudzych ludzi i w dodatku czyta historiÄ™ z tego Å¥ycia. Hmm… Jest w koÅ„cu taka grupka ludzi, która czyta ten pamiÄ™tnik od czasu do czasu i dla nich warto go robić. W koÅ„cu nie jest aÅ¥ tak źle. Mam koniec roku szkolnego (jak i inni), dobre Å›wiadectwo, fajnych kumpli, kogoÅ› kto siÄ™ do mnie uÅ›miechaÅ‚ jak szedÅ‚em z kafejki (ciekawe po co ja tam byÅ‚em… hehe podrÄ™czyć ciotÄ™ Scorpiona)… Ogólnie jest piÄ™knie. BÄ™dzie jeszcze piÄ™kniej w wakacje, chociaÅ¥ bÄ™dÄ™ z utÄ™sknieniem czekaÅ‚ na powrót do szkoÅ‚y… ciekawe czemu?? ale to raczej czeka mnie dopiero w sierpniu, bo teraz aÅ¥ tak siÄ™ tym nie martwiÄ™… choć dopiero siÄ™ dowiem czy tÄ™sknota za kimÅ› moÅ¥e mnie wykoÅ„czyć. Tymczasem idÄ™ na dwór, a ok. godziny 5 wybieram siÄ™ na RudÄ™ (taki pÅ‚ytki basen :-P). A jeszcze wracajÄ…c do testosteronu, jeÅ¥eli dokÅ‚adnie nie wiecie co to jest zajrzyjcie tutaj

Have your say