Jak uwielbiam poniedziaÅ‚ki (i kogoÅ› jeszcze, to osoba o tym chyba wie ;-). Niby to poczÄ…tek tygodnia, a weekend dopiero za 5 dni, ale co tam przynajmniej mogÄ™ siÄ™ wyspać, tzn. akurat dziÅ›, bo nie ma rorat o 7:00, ale byÅ‚y o 16:00, a potem do kumpla poszedÅ‚em pograć w Wormsy w trójwymiarze, odlotowe. Przed godzinkÄ… przyszedÅ‚em, a teraz jak gÅ‚upi kolÄ™dy po angielsku zaczÄ…Å‚em Å›piewać (idiota ze mnie). Jutro jedziemy do teatru na „Opowieść wigilijnÄ…”, fajnie, ale potem mamy jeszcze 3 lejby (po kija). A tak po za tymi pierdami to ludzie (w tym moi rodzice), zaczÄ™li siÄ™ rzucać, Å¥e za duÅ¥o gadam – ale ja bardzo maÅ‚o mówiÄ™, za maÅ‚o Jeszcze jedno kupiÅ‚em sobie Virusa, fajna gazeta… Przed minutkÄ… zabiÅ‚em noÅ¥em MikoÅ‚aja, dobry byÅ‚ (jestem kanibalem, ta jak ten Niemiec ;-), bo z czekolady :-D…