Tak. Będę kiedyś łysy. Mój tato jest łysy. Jego brat, a mój wujek, jest łysy. Dziadzio jest łysy i jego bracia teť są łysi. Kaťdy z nich ma mniejszą lub większą łysinkę. Mnie teť juť się czoło cofnęło. To straszne.
DziÅ› drugi odpust u mnie na wsi. Nawet karuzele byÅ‚y. Jednak dalej mam ochotÄ™ zostać ateistÄ…, bo Å¥eby ogÅ‚oszenia byÅ‚y dÅ‚uÅ¥sze niÅ¥ kazanie, to lekka przesada. „A za tydzieÅ„ ofiara na cieknÄ…cy dach…” Eh!
Poza tym ogarniajÄ… mnie coraz wiÄ™ksze nerwy zwiÄ…zane z jutrzejszymi wyborami do samorzÄ…du szkolnego. Niby nic siÄ™ nie stanie jeÅ›li nie wygram, ale z drugiej strony na szali jest magiczne „panie przewodniczÄ…cy”, wysiÅ‚ek wÅ‚oÅ¥ony w tÄ… durnowatÄ… kampaniÄ™ i w koÅ„cu wojowanie z dyrektorkÄ… o moÅ¥liwość startu w tych wyborach. ZwyciÄ™stwo byÅ‚oby idealnÄ… przeciwwagÄ… na to wszystko. Jestem dobrej myÅ›li, bo miodku, w szczególnoÅ›ci tego pitnego, nigdy za wiele. Prawda Jasiu?
No i dziś teť święto wszystkich, małych chłopaczków. Gdyby nie dwie kochane panny to pewnie bym w ogóle o nim nie pomyślał. Skleroza nie boli. A! I była jeszcze trzecia panna, która ku mojemu zaskoczeniu o mnie pamiętała. Dziękuję Wam: Monia, Alinka i Anetka :*
2 comments
podgladaczka. - 03/10/2007 08:32
trzymam kciuki za ‚Å‚ysiejÄ…cego’ pana;-) na pewno wygrasz wybory o!
a i współczuje z powodu tych dÅ‚ugich kazaÅ„… aa wybacz, ogÅ‚oszeÅ„:P
AmericanBadDayDream - 05/10/2007 07:31
NaprawdÄ™ gorzej być nie moÅ¥e…