ZacznÄ™ od tego, Å¥e wczoraj u nas na caÅ‚ym osiedlu po 21 – ej nie byÅ‚o prÄ…du i w koÅ„cu dowiedziaÅ‚em siÄ™ co to sÄ… – „Egipskie ciemnoÅ›ci” (czy jakoÅ› tam), dobrze, Å¥e po 30 minutach wÅ‚Ä…czyli prÄ…d, bo fajny film leciaÅ‚. Gdy jeszcze nie byÅ‚o elektrycznoÅ›ci siedziaÅ‚em i pisaÅ‚em cosik tam dla pewnej osoby, pierwszÄ… część z 62. A co za tym idzie to wcale nie mam zamiaru kupować Dominice czekoladek, ale cóť zakÅ‚ad to zakÅ‚ad (jeÅ¥eli nie kumasz o co chodzi – patrz parÄ™ notek niÅ¥ej). Co, kto i jak – juÅ¥ wie prawie caÅ‚a klasa, ale mnie to wisi, bo ona [no ta która jest obiektem moich westchnieÅ„ (??)] jest jednym sÅ‚owem – cudowna. WracajÄ…c do dzisiejszego tematu, to teraz jest walka na kredÄ™ i inne takie badziewia, ale tego juÅ¥ wojnÄ… nie moÅ¥na nazwać to jest ewidentne molestowanie… seksualne. Podrywanie w ten sposób jest drastyczne, ale czasami dość skuteczne. Na pewno siÄ™ mnie spytacie, dlaczego akurat molestowanie, a nie inne okreÅ›lenie. No wiÄ™c wszystko zaczęło siÄ™ na wychowawczej, przy wystawianiu ocen z zachowania. Wszyscy jakoÅ› zaczÄ™li mówić, Å¥e ten tego nie moÅ¥e dostać itp., no i my teÅ¥ tam siÄ™ rzucamy na dziewczyny, a nasz wychowawca Mr. Janiaczyk wyskoczyÅ‚ z molestowaniem, a dokÅ‚adniej to, Å¥e juÅ¥ nie ma takich grup spoÅ‚ecznych jak kiedyÅ› – chÅ‚opcy vs. dziewczyny (albo na odwrót) i teraz to dopiero moÅ¥na nazwać wojnÄ… damsko – mÄ™skÄ… (albo …). Tak wiÄ™c zaczynam siÄ™ zastanawiać czy nie iść do psychologa lub pedagoga szkolnego, bo chyba jobla dostanÄ™. Tak czy inaczej daj mi to duÅ¥o frajdy, mimo tego, Å¥e wiecznie jestem caÅ‚y od kredy :-). Na polaku siedziaÅ‚em z tyÅ‚u i wiecznie robiÅ‚em Helci (bo tak teraz nazywamy MichaÅ›kÄ™, tÄ… mendÄ™ jednÄ…) na zÅ‚ość – super, a takÅ¥e mogÅ‚em siÄ™ popatrzeć trochÄ™ na… A.B. Po 7 lekcjach, koniec budy na dziÅ› i znów Å›niegowa nawalanka z dziewczynami. ByÅ‚o odjazdowo, wszystkie miaÅ‚y przynajmniej po jednej smarówie, a przyszÅ‚o dość sporo dziewczyn i nas – chÅ‚opaków tez nie byÅ‚o maÅ‚o. Zabawa trwaÅ‚a z dobre 40 minut, jak nie dÅ‚uÅ¥ej. Wszyscy przemoczeni, zmÄ™czeni i zmarzniÄ™ci rozeszli siÄ™ w pokoju, bo wszyscy dali sobie na zgodÄ™ (oczywiÅ›cie tylko do jutra, o ile siÄ™ Å›nieg nie stopi). Po lekcjach piekielnie wolno poszedÅ‚em z MichaÅ‚em do Wojtka po zeszyt i dyskietkÄ™, Å¥eby mu zgraÅ‚ liero, ale on mi nie daÅ‚ dyskietki, ale misiek dostaÅ‚ zeszyt – chamstwo, no nie?? Później rozeszliÅ›my siÄ™ w swoje strony i powlekÅ‚em siÄ™ do domu. Gdy przyszedÅ‚em, zdjÄ…Å‚em mokre ciuchy, powiesiÅ‚em je na kalafiorze (tak mówi pani z plasty na kaloryfer), potem zjadÅ‚em obiad i usiadÅ‚em przy kompie (chyba widać)…

1 comment

  1. Domi - 16/12/2003 17:04

    Kupczak! Nie ma tak! Jak zakład to zakład!Jakbyś ty wygrał to bym Ci kupiła to o co sie załoťylismy.A tak na marginesie A.B wie ťe jest obiektem twoich westchnień???

    Odpowiedz

Have your say