Siatkówka jest jak narkotyki…
Siatkówka, ale nie taka zwykła, teť nie plaťowa, ale podwórkowa. Wczoraj zaczęliśmy grać na trzepaku za blokiem, bo do kuzynka nie pojechałem (dziś teť miałem jechać, ale dałem ściemę, ťe słabo się czuję), no i zaczęliśmy grać trzech na dwóch. Przeciwko mnie i mojemu kumplowi grało trzech innych moich kumpli. Wygraliśmy 3:1. Potem dołączył się do nas jeszcze jeden mój kumpel ťeby szanse były wyrównane. No i były wyrównane, bo przegraliśmy 0:3. Dziś od rana teť graliśmy takiego mini turnieja. Kaťdy na kaťdego. No i pograliśmy 4 mecze z 6, bo deszcz nas pogonił i od pierwszej siedzę w chacie
Mam nadziejÄ™, Å¥e siÄ™ wypogodzi, bo chyba zdechnÄ™ w chacie…
2 comments
Kolega kondziasa(grzzychu) - 21/06/2003 19:30
Siema zgadzam sie z kondziasem ale blog jest cool jak inne takiego rodzaju…
Kondzias - 21/06/2003 19:28
Cześć kubczak fajny blog tylko mało na nim osób się wpisuje i mało komentuje więc ja się tu wpisuje:)